środa, 29 sierpnia 2012
3
A tam ujrzeliśmy właściciela hotelu. Powiedział :
- Mamy dużo skarg na was że się za głośno zachowujecie.
- Nie prawda. - Odpowiedzieliśmy. - To inni nie umiom się dobrze bawić
- Jeśli będą na was jeszcze napływać skargi to będziemy musieli was wyprosić z hotelu.- Powiedział właściciel i poszedł.
Wybuchliśmy gromkim śmiechem i wróciliśmy do zabawy.
Po północy chłopaki rozeszli się do swoich pokoi.
Wzięłam prysznic i przebrałam się w piżamę.
Położyłam się do łóżka i błyskawicznie zasnęłam. Byłam strasznie zmęczona.
Następnego dnia wstałam o 9 co strasznie mnie zdziwiło. Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w to i uczesałam się tak. Zrobiłam lekki makijaż. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam drzwi. Stał tam Harry z różą. Słodko wyglądał. Zapytał :
- Mogę wejść .?
- Jasne. Zapraszam. - Odpowiedziałam
- To dla Ciebie. - Powiedział cichutko i wręczył mi różę.
- Dziękuje. - Odpowiedziałam.
Usiedliśmy i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Poszliśmy do centrum handlowego do kawiarni. Usiedliśmy przy stoliku. Harry poszedł nam coś zamówić. Spojrzałam na telefon i miałam 10 nieodebranych połączeń od Liam'a i jednego sms'a o treści :
"Młoda gdzie jesteś. Martwimy się o Ciebie.". Odpisałam :
"Nie martw się o mnie. Jestem z Harry'm. Nic mi nie jest. Nie długo wrócę.". Dostałam odpowiedź o treści :
"Nie przeszkadzam wam Gołąbki. : * ". Od razu się wkurzyłam bo nie jestem z Haroldem. Jak to dziwnie brzmi. Nagle zauważyłam Hazzę z dwoma pucharkami lodów. Wyglądały przepięknie. Powiedziałam :
- Postarałeś się.
- Dziękuje. - odpowiedział.
Zjedliśmy lody i poszliśmy pochodzić po centrum handlowym.
Zostawił mnie na chwilkę i poszedł do sklepu jubilerskiego.
Pomyślałam że poszedł coś kupić swojej dziewczynie. Widziałam ich zdjęcia w jego pokoju. Ładnie wyglądali razem ale nagle przypomniały mi się słowa Zayan'a :
" Harry lubi wszystko robić spontanicznie, ale w tobie się zakochał. Nie tak na żarty tylko na serio. ". Jeżeli to prawda to dlaczego ma zdjęcia ze swoją dziewczyną w pokoju .?!. Z moich rozmyśleń przerwał mnie głos Hazzy :
- Idziemy .? - Zapytał
- Oczywiście. - odpowiedziałam.
Złapał mnie za rękę i zabrał do parku i powiedział ...:
- Wiesz Maya uwielbiam jak poprawiasz swoje włosy, uwielbiam twój śmiech, uśmiech, zachowanie. Mógłbym wyliczać w nieskończoność. Jesteś niesamowita. Kocham Cię.
Zaszokował mnie. Czułam do niego to samo co on do mnie.
- Ja ciebie też kocham. - Odpowiedziałam, a on uśmiechnął się i mnie pocałował a ja odwzajemniłam jego pocałunek. Chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie. Nagle wyciągnął z kieszeni pudełeczko. Otworzył je a tam ukazał się przepiękny pierścionek.
- Chciałabyś żebyśmy byli parą .? - zapytał
- Przecież masz dziewczynę. Te wszystkie zdjęcia z nią. - odpowiedziałam
- To nie jest moja dziewczyna. To kuzynka. Zgadzasz się .?
- Tak. - odpowiedziałam a on wsunął mi pierścionek na palec i musnął mnie
w usta. Zapytał :
- Idziemy oznajmić chłopakom że jesteśmy parą .?
- Oczywiście. - Odpowiedziałam
Poszliśmy do pokoju Liam'a. Siedziała tam reszta zespołu. Harry powiedział :
- Chcielibyśmy wam oznajmić że jesteśmy parą.
- Wiedziałem że tak będzie. - krzyknął Niall
Wybuchnęliśmy śmiechem. Hazza złapał mnie za pas, uniósł do góry i kręcił się razem ze mną. Nagle upadliśmy na podłogę.
Zaczęliśmy się śmiać. Resztę wieczoru przegadaliśmy wszyscy razem. Potem poszliśmy załatwić sobie dwuosobowy pokój. Nie było żadnego problemu. Rozeszliśmy się do swoich starych pokoi do swoje rzeczy. Po 1 h "urządziliśmy" się w naszym pokoju. Poszłam pod prysznic a po mnie Harold. Położyłam się do łóżka i zaczęłam usypiać. Nagle ktoś mnie złapał w pasie. To był Harry. Po poru chwilach usnęliśmy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz