Rozpłakana wybiegłam z budynku. Nagle ktoś mnie zatrzymał i mocno ścisnął za nadgarstki. Mogłam się domyśleć że zaraz na któregoś wpadnę. Tym razem wpadłam ma Louis'a. Spojrzał mi głęboko w oczy mówiąc : Nie płacz. Proszę.
Następnie mnie puścił a ja załamana wtuliłam się w niego. Nadal nie mogłam uwierzyć w to co się przed chwilą stało. Styles wyznał mi wyznał miłość. Pewnie miliony fanek pragną tego co mi on powiedział. Napewno bym go nie odrzuciła ale miałam chłopaka którego kochałam nad życie. Za parę dni miałam z nim wziąć ślub a Harry miał być naszym świadkiem. Mam nadzieję że Niall o niczym się nie dowie.. Nie przeżyłabym straty takiego cudownego chłopaka. Nagle poczułam falę zimna otulająca moje ciało. Przed sobą ujrzałam Niall'a. Rzuciłam mu się na szyję prosząc abyśmy pojechali do domu. Horan spełnij moją prośbę i chwilę potem byliśmy w domu. Chciałam mu wszystko wyjaśnić ale on już o wszystkim wiedział. Harry mu wszystko powiedział. Po chwili się otrząsnełam i pobiegłam do naszej sypialni zamykając ją na klucz. Położyłam się na łóżku zwijając w kłębek i ciągle płacząc. Niall nieustannie próbował się dostać do zamkniętego pokoju ale mu nie otwierałam. Powiedział że będzie tutaj czekać póki mu nie otworzę. Żal mi się go zrobiło i otworzyłam drzwi. Na przeciw mnie siedział śpiący Horan. Podeszłam do niego dając mu buziaka w policzek. Po chwili żarłok się obudził.
- Wiem o wszystkim. To nie twoja wina. Harry już taki jest. Nie chcę cię zostawić po tym co razem przeżyliśmy.
Jedynie mu przytaknęłam a ten moco mnie przytulił i zapytał czy mam już wybraną sukienkę. Wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do sypialni. Kazałam mu usiąść. Położyłam mu przed sobą katalog i otworzyłam na zaznaczonej stronie gdzie znajdowała się suknia. Misiek pokiwał przecząco głową i przerzucił na następną stronę. Znajdowała się na niej najdroższa suknia w całym katalogu.
- Żadna suknia nie jest warta tyle co co chwile spędzone z Tobą. To suknie mamy już wybraną więc wybierzmy buty i jutro pójdziemy zamówić suknię i buty.
Obejrzeliśmy cały katalog i żadne nie pasowały do mojej sukienki. Nagle Niall wyszedł i wrócił z pudełkiem. Wręczył mi je i powiedział :
- Mam nadzieję że będą pasować.
Otworzyłam pudełko i ujrzałam piękne buty. Nawet wybrał dobry rozmiar. ^^. Chciałam mu się odwdzięczyć więc dałam mu buziaka prosto w usta. :D Ten męczący dzień skończył się dobrze. Usnęłam wtulając się w klatę ukochanego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz